poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Peace.!

Zaakceptujmy to, że każdy kocha kogo chce. Nie można nikogo zmusić do miłości i nie można nikomu tej miłości zabronić.

Każdy kocha kogo chce,
ja kocham Cię a ty mnie.
On kocha jego,
a ona ją.
On w wieku jej ojca,
lecz i tak kocha ją.
Ona jak jego babcia,
a miłością kochanki go obdarzyła.
Bo miłość nie wybiera
i ślepa czasem bywa.








Tak mnie ostatnioo naszło na ozdobienie swojego ciała tatuażem ;)
 Na razie decyduje, a to kilka które mi się podobają ;P

















(...)
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;

(...)
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.

(...)
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.

czwartek, 16 sierpnia 2012



Kochać. Najpierw kocha i jest kochanym.
Ufać. Ufa także, bo jest godnym zaufania.
Zdradzać. Zdradza, lecz nie chce być zdradzonym.

Zdrada - śmierć miłości i zaufania..




Pragniesz być rozpoznawany,
jako gwiazdę przyszłą znany.
Lecz to Twoje na szkło parcie
skończy się pointą jak w kiepskim żarcie.

_________________________________



Jesteś gwiazdą swego życia
na wielkim formacie.
Mały akapit, lecz jaka fabuła.
Wątki zawiłe, a akcja
do końca w napięciu trzyma.
Scenariusz jeszcze nie dokończony.
Aktorzy muszą improwizować swe role.
Kto kiedy zginie, a kto wygra los,
to wszystko jak w filmie akcji.
Gdzie zwrotów sytuacji,
a akcja całe życie w napięciu trzyma.

niedziela, 12 sierpnia 2012



-Co ty kurwa odpierdalasz?!
-Jaram fajkę.
-To przez tamtego bruneta znowu palisz?
-Nie.
-Nie okłamuj mnie..
-To nie przez niego, to przeze mnie.
-?
-To ja chciałam go poznać, chciałam się z nim spotykać, to ja się w nim zakochałam i to ja nie mogłam bez niego żyć. On po prostu nie miał nic przeciwko. To ja nie zauważyłam, że mu nie zależy... I to ja teraz cierpię, a tylko paląc mogę się uspokoić....
-Ja pierdole, wiesz, że palenie to najgorszy sposób.?
-Jedyny...
-Ogarnij się. Po prostu zapomnij o nim.
-Za późno.. nie mogę o nim zapomnieć on był moim narkotykiem. Jedyne co mogę zrobić to zmienić uzależnienie. Dlatego wybrałam papierosy.
-Wiesz, że ten nałóg cię zniszczy.
-Tak bla, bla, bal...alkohol niszczy mi wątrobę, papierosy zżerają mi płuca, On złamał mi serce... Masz pomysł jak zniszczyć resztę organów? ;>
-Tak bardzo to boli?
-...Nawet kurwa nie wiesz jak.
-W porządku.. to niszcz swój organizm skoro to pomaga ci zapomnieć, ale mnie w to nie mieszaj...
-Przepraszam.. Ja po prostu sobie z tym nie radzę...
-Odłóż ten papieros. Teraz wstań, weź głęboki oddech świeżego powietrza. Wyprostuj się. Głowa do góry i chodź ze mną.
-No dobrze, ale gdzie?
-Musisz się koniecznie ubrać w coś seksownego i pomalować.
-No ale po co?
-Musisz iść do niego na imprezę i się dobrze bawić
-Nigdy w życiuu...
-Musisz tylko w ten sposób on pomyśli się, że już ci na nim nie zależy. Kto wie może zacznie żałować, że to się tak skończyło.
Żegnaj..


Hektolitry łez wylane,
serce całe zakrwawione,
rany  świeżo rozdrapane
uczucie nie zapomniane..

Zakochałam się w Twym głosie
w Twoich oczach i w Twych dłoniach.
Zapomniałam, że na wieczność
serce Twe posiadła ONA..

Byłam Twoją przyjaciółką,
prawie siostrą, tak, duchową,
powierniczką Twoich marzeń,
oddawanych TAMTEJ w darze..